Okiem Babki
Okiem Babki to miejsce na przemyślenia i refleksje. To chwila zatrzymania, by sprawdzić gdzie jestem i dokąd idę. Po wielu trudnych doświadczeniach zrozumiałam, że Wszechświat mi sprzyja, że nie ma za czym gnać. Wtedy zwolniłam. W procesie uzdrawiania i poznawania siebie widzę, że świat jest piękny i mam wpływ na to jakimi ludźmi się otaczam. Zaczęłam interesować się duchowością, rozwojem. Zauważyłam, jak wibracja natury pozytywnie wpływa na moje myśli i na mój organizm. Dziś wiem, że nic nie muszę. Uczę się asertywności, dbając o swoją przestrzeń. W ten sposób okazuję miłość i szacunek do samej siebie. Nie ważne czy slow life czy sober life czy non duality, ważne, że obsesja minęła i przyszła wolność oraz odwaga do wyrażania siebie taką, jaka jestem w tu i teraz. Okiem Babki trzeźwiejącej, która szerzej widzi, czuje i rozumie.
-
W poszukiwaniu akceptacji
Tak bardzo pragnęłam akceptacji. Byłam dziewczyną z lasu, dziewczyną ze wsi, dziewczyną z dysfunkcyjnej rodziny, która marząc o miłości i zrozumieniu zatraciła siebie. Chciałam, aby ludzie postrzegali mnie jako fajną osobę. Natomiast etykietka “alkoholiczka” zaprzepaszczała ten zamysł. Fajna alkoholiczka? Taaa fajna, przecież mój ojciec pił, a jak pił nie był fajny. Też nie jestem fajna (tak myślałam o sobie). Chooooć jak byłam pijana, to wszystko miałam w dupie – ot taki zamydlacz rzeczywistości, płachta dymna i iluzoryczna bańka. czytaj więcej jak rozpoznać alkoholika W pragnieniu bycia zrozumianą i kochaną trudno mi było zaakceptować fakt, że jestem chora. Że jestem uzależniona, że mam problem, że jestem alkoholiczką. Mówiłam sobie, jestem taka…