• Trzeźwe życie

    Jak wyszłam z sekty? MLM moim okiem

    Byłaś w sekcie! Tymi słowami zostałam przywitana po kilkunastu miesiącach nieobecności i zerwanego kontaktu. Nawet sobie sprawy nie zdawałam, że funkcjonuję w sekciarskim systemie. Z czasem, gdy wątpliwości były coraz głośniejsze, tłumaczyłam je, przekonywałam siebie, usprawiedliwiałam i szukałam dobrych punktów, których mogłam się chwycić. W ten sposób można trwać latami, aż do momentu “wyprania mózgu” i myślenia tak jak pozostali wyprani uczestnicy grupy. Każda próba jakiejkolwiek wzmianki, abym przejrzała na oczy, kończyła się fochem. Byłam niczym zabetonowana, uparta i utwierdzona w swojej racji oraz w racji sekty osoba. Bądźcie uważni na to, co dzieje się dookoła. Może ktoś z Waszych bliskich potrzebuje pomocy albo Ty sam jesteś w patowej sytuacji?…