-
Gdy myśli samobójcze przynoszą ulgę
Brak perspektyw, czarna ściana, mur nie do przejścia, zero perspektyw, a jedyna myśl, która przychodzi w chwilach kryzysu to myśl o samobójstwie, myśl o śmierci. Tak odejść na zawsze, tak zniknąć bez zbędnego tłumaczenia, tak nic już nie czuć. Życie tak boli, tak dociska do gleby, że jedyną ulgę przynosi myśl o tym, by zakończyć swój żywot. Pierwsza myśl o samobójstwie – śmierć ojca Mój ojciec się powiesił, więc chyba mam to w genach – często myślałam. Po jego śmierci przygniotło mnie ogromne poczucie winy. Byłam przekonana, że gdybym nie poszła na dyskotekę ojciec nadal by żył. Wierzyłam, że mogłam go uratować. Czułam się okropnie. Pozostawiona sama sobie, bez pomocy…
-
Śmierć bliskiej osoby zmieniła moje życie
Przedstawiam Wam historię Anety, która po śmierci mamy znalazła w sobie gotowość aby przestać pić i zmienić swoje życie. “Mam na imię Aneta i jestem alkoholiczką. Moje picie na ostro zaczęło się jak miałam 23 lata. Piłam dosłownie wszędzie i prawie wszystko. Dzień w dzień. Kiedy zmarła moja MAMA (+2018r.) … dopiero wtedy podjęłam decyzję o niepiciu. Jeszcze 2 miesiące po jej śmierci nadużywałam, po czym momentalnie przerwałam, utrzymując Abstynencję. W tym okresie czekałam na terapię zamkniętą. Po niedługim czasie oczekiwania dostałam się na pierwszą terapię, pięcio- tygodniową. W trakcie jej trwania uczęszczałam na spotkania AA. Na początku w ogóle nie byłam z nich zadowolona. Jednak z biegiem czasu regularnie…