-
W poszukiwaniu akceptacji
Tak bardzo pragnęłam akceptacji. Byłam dziewczyną z lasu, dziewczyną ze wsi, dziewczyną z dysfunkcyjnej rodziny, która marząc o miłości i zrozumieniu zatraciła siebie. Chciałam, aby ludzie postrzegali mnie jako fajną osobę. Natomiast etykietka „alkoholiczka” zaprzepaszczała ten zamysł. Fajna alkoholiczka? Taaa fajna, przecież mój ojciec pił, a jak pił nie był fajny. Też nie jestem fajna (tak myślałam o sobie). Chooooć jak byłam pijana, to wszystko miałam w dupie – ot taki zamydlacz rzeczywistości, płachta dymna i iluzoryczna bańka. czytaj więcej jak rozpoznać alkoholika W pragnieniu bycia zrozumianą i kochaną trudno mi było zaakceptować fakt, że jestem chora. Że jestem uzależniona, że mam problem, że jestem alkoholiczką. Mówiłam sobie, jestem taka…