-
W poszukiwaniu akceptacji
Tak bardzo pragnęłam akceptacji. Byłam dziewczyną z lasu, dziewczyną ze wsi, dziewczyną z dysfunkcyjnej rodziny, która marząc o miłości i zrozumieniu zatraciła siebie. Chciałam, aby ludzie postrzegali mnie jako fajną osobę. Natomiast etykietka “alkoholiczka” zaprzepaszczała ten zamysł. Fajna alkoholiczka? Taaa fajna, przecież mój ojciec pił, a jak pił nie był fajny. Też nie jestem fajna (tak myślałam o sobie). Chooooć jak byłam pijana, to wszystko miałam w dupie – ot taki zamydlacz rzeczywistości, płachta dymna i iluzoryczna bańka. czytaj więcej jak rozpoznać alkoholika W pragnieniu bycia zrozumianą i kochaną trudno mi było zaakceptować fakt, że jestem chora. Że jestem uzależniona, że mam problem, że jestem alkoholiczką. Mówiłam sobie, jestem taka…
-
Jak przetrwać święta bez alkoholu
Święta bez alkoholu. Czy to w ogóle możliwe? Oczywiście, że tak. Dodatkowo powiem Ci, że święta bez alkoholu, mogą okazać się najlepszymi świętami, jakie do tej pory miałeś. Co robić, aby wytrwać? O czym pamiętać, by zminimalizować prawdopodobieństwo sięgnięcia po alkohol? Za mną 6 lat trzeźwości – trzeźwych imprez, świąt, urodzin, chrzcin, wesel, spotkań – BEZ SPOŻYWANIA ALKOHOLU, jak również bez alkoholu w tle. Poniższe zagadnienia to doświadczenia wypracowane przez te lata – lata pracy nad sobą, samoobserwacji, zmian swoich przekonań i schematów. Jeśli uważasz, że masz problem z alkoholem, jesteś na początku drogi trzeźwienia, a myśl o świętach bez alkoholu wywołuje w Tobie lęk, to koniecznie przeczytaj poniższe sugestie…
-
6 lat nie piję. Co zmieniło się w moim życiu
Dziś nie piję, dziś jestem trzeźwa i dziś dziękuję Sile Wyższej za ten dzień. Dzień po dniu i uzbierało się 6 lat, a to przecież nie tak dawno było, jeszcze pamiętam swoje uczucia, pustkę, negatywne emocje, zwątpienie i ogromny ból. Mimo tego przypominam sobie ten stan i odświeżam w pamięci, by mieć się na baczności być czujnym i uważnym. Trudno mi docenić coś, co już mam, co staje się rutyną i codziennością. Potrzebuję wówczas pstryczka w nos, by zauważyć i podziękować za dar trzeźwienia. Ludzie dookoła borykają się z uzależnieniami. Szarpią się w zamętach swego umysłu, walczą i przegrywają, aż w końcu umierają zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Tym bardziej…
-
Co tu się do jasnej cholery wydarzyło? Czyli nagły atak negatywnych myśli.
Przychodzą takie dni, takie chwile, gdy życie jest bez sensu. Gdzie jedynym wyjściem z sytuacji byłaby śmierć. Nadziei znikąd, otumaniające poczucie beznadziei, przygniatające do ziemi emocje, płacz, lament i totalna nicość. Znasz taki stan? Mnie odwiedza od czasu do czasu. Okropieństwo! Najlepiej chciałabym, aby było pięknie, przyjemnie i lekko, lecz niestety tak nie bywa. Zakopałam kiedyś parę trupów w szafie, więc teraz wychodzą. Atak negatywnych myśli! Gdy wszystko dookoła staje się ważniejsze ode mnie. Gdy zapominam o programie HALT. Biorę za dużo na swe barki. Do tego słaby sen, kiepskie jedzenie, mało ruchu to mam gotowy przepis na “Wszystko mnie wkurza”. Drażliwość wzrasta, muchy krzywo latają, robi się za głośno.…
-
Jak rozpoznać alkoholika?
Co myślisz słysząc słowo alkoholik? Jaki obraz przywołuje Twoja głowa? Na zdjęciu widzisz zagubioną dziewczynę, która nawet nie wiedziała, że tkwi w uzależnieniu. Rzeczywistość dookoła, za każdym razem bywała rozczarowująca, a ucieczka m.in. w alkohol powodowała rozluźnienie i chwilową ulgę. Zanim trafiłam do Wspólnoty, wydawało mi się, że alkoholik to degenerat. Osoba, która totalnie stoczyła się na dno. Stoi pod sklepem z czerwonym nosem i sępi parę groszy. Widywałam takich Panów przy śmietnikach, śmierdzących i coś bełkocących pod nosem. Taki obraz pasował do mojej wizji Pana Alkoholika. Oooo ten to jest alkoholikiem, a ten to nie. Rzeczywistość jest jednak inna. Alkoholicy są wszędzie, To Pani, która sprzedaje Ci chleb w…